poniedziałek, 12 września 2011

Uroda na talerzu czyli co jeść, aby dobrze i zdrowo wyglądać?

Czy wiesz, że to jak wyglądasz w znacznym stopniu zależy od tego, co jesz? Racjonalna dieta nie tylko wydłuży Twoje życie, ale sprawi też, że będziesz wyglądać młodo i kwitnąco. Cera będzie gładka i zdrowa, paznokcie i włosy mocne, a sylwetka smukła. Taki wygląd to marzenie chyba każdej kobiety! Oto kilka rad zaczerpniętych z książki pt. „Cena urody” autorstwa dwóch wspaniałych kobiet – Katarzyny Bosackiej (dziennikarz i redaktor, Szefowa Działu urody i Zdrowia w Wysokich Obcasach) oraz dr n. med. Marii Noszczyk (dermatolog kosmetolog, profesor w Wyższej Szkole Kosmetologii w Warszawie):

Blada anemiczna cera – być może brakuje Ci żelaza, ważnego składnika hemoglobiny, która stanowi budulec czerwonych krwinek. Kobiety, w związku z cyklem miesięcznym, bardziej niż mężczyźni narażone są na niedobór żelaza. Źródła żelaza to mięso, zielone warzywa liściaste, orzechy, nasiona, kiełki pszenicy, suszone morele, pokrzywa i szczaw. Tak manifestuje się również niedobór krzemu i wapnia. Poszukaj go w warzywach liściastych, nabiale, fasoli i orzechach.
Nasiona lnu

Szybko przetłuszczające się włosy – to może być wynik braku witaminy H (biotyny), którą znajdziesz w mleku, serze i brązowym ryżu.

Sucha, łuszcząca się skóra – brakuje jej niezbędnych kwasów tłuszczowych, których organizm używa do natłuszczania naskórka, tkanek i błon komórkowych. Kwasy tłuszczowe zawiera oliwa, nasiona lnu, dynia, słonecznik, orzechy, soja i tofu.

Szara, szorstka skóra, trudno gojące się wypryski – mogą świadczyć o niedoborze witaminy A, która ma silne działanie wzmacniające, regeneruje komórki naskórka, pobudza do szybszej odnowy. Dużo jej w żółtych owocach i warzywach, tłuszczach zwierzęcych, żółtku.

Talerz sałaty i oliwa







Zwiotczała, wysuszona skóra – może wskazywać na niedobór witaminy E, która jest silnym przeciwutleniaczem i chroni skórę przed wolnymi rodnikami. Jej naturalne źródła: tłuszcze roślinne, orzechy, nasiona, ziarna zbóż, ciemnozielone warzywa.

Skłonność do pękania naczynek, siniaków, cieni pod oczami – może brakuje Ci witaminy K, niezbędnejdo prawidłowego krzepnięcia krwi. Występuje ona w zielonych warzywach, jajach, olejach i jogurcie.

Zajady, popękana skóra w kącikach ust – mogą być sygnałem niedoboru witaminy B2. Poszukaj jej w nasionach zbóż, drożdżach, wątrobie i rybach.

Wypryski, trądzik – nasila brak witaminy B5, cynku i siarki. Witaminy B5 i cynku szukaj w drożdżach piwnych, żółtkach, rybach, zbożach, suszonej fasoli, owocach morza i czarnej fasoli. Jaja, mięso, ryby, mleko, czosnek, kapusta i cebula są naturalnym źródłem siarki. Może to być także niedobór miedzi, który powoduje zaburzenia w pracy gruczołów łojowych. Miedź występuje w ziarnach zbóż i roślinach strączkowych."

Autorki w swojej książce dają jeszcze całe mnóstwo innych, cennych rad. Polecam lekturę!

sobota, 10 września 2011

Jak skutecznie podnieść odporność i zwalczyć jesienne osłabienie?

Polska jesień
Lato, lato i po lecie. Co prawda, tegoroczny lipiec możemy zaliczyć do wyjątkowo chłodnych i deszczowych, ale za to w sierpniu mogliśmy doświadczyć choć odrobinę ciepłego lata. Niestety, co dobre szybko się kończy. Małymi kroczkami zbliża się jesień i wita nas coraz to chłodniejszymi i krótszymi dniami. Już niebawem jesień zaczaruje nasz świat i pomaluje liście drzew na tysiące różnych odcieni brązu, czerwieni i żółci. Nie da się zaprzeczyć,  jesień jest chyba najbardziej magiczną porą roku. Szkoda tylko, że właśnie wtedy łapiemy najwięcej infekcji. Organizm ludzki, przyzwyczajony do ciepłych dni, czasami nie może poradzić sobie z coraz większym chłodem. Efekt? Ogólne osłabienie, ból gardła, bóle głowy. Czy można jakoś zaradzić jesiennemu osłabieniu, aby w pełni cieszyć się kolorami pięknej, polskiej jesieni? Co skutecznie podniesie naszą odporność? I co zrobić, żeby odporność nie spadła aż do kolejnego lata?

Po pierwsze, żeby skutecznie bronić się przed chorobą, trzeba mieć na to siły. Dlatego też nie możemy zapominać o śnie. Powinniśmy  spać ok. 7-8 godzin na dobę. Niedobór snu znacznie osłabia nasz organizm, przez co staje się on bardziej podatny na wirusy i przeziębienia.

Najnowsze badania wskazują, że czynnikiem, który bardzo obniża odporność jest stres. Dlatego też unikajmy go za wszelką cenę i cieszmy się życiem. Codziennie mamy przecież tyle powodów do radości!

Po trzecie, pamiętajmy o odpowiedniej ilości ruchu. Bardzo dobrym sposobem są długie jesienne spacery, które odpowiednio zahartują nasz organizm. Jeśli czujemy się na siłach możemy też biegać, zapisać się na basen albo do fitness clubu.

„Twoje pożywienie powinno być lekarstwem, a twoje lekarstwo powinno być pożywieniem” – zapamiętajmy te słowa wypowiedziane przez Hipokratesa, który żył w starożytności i który jest uważany za jednego z najwybitniejszych prekursorów współczesnej medycyny. Co zatem powinniśmy jeść?

Najważniejsze, żeby dostarczać naszemu organizmowi dużo witaminy C, którą znajdziemy w cytrynie, warzywach kapustnych, owocach jagodowych (np.  czarna porzeczka) czy ziemniakach. Bardzo dużo witaminy C znajduję się też w liściach pietruszki czyli tzw. natce. Pewnie mało osób słyszało o owocu zwanym acerolą czy inaczej wiśnią z Barbados. 100 g tego owocu zawiera 1400–2500 mg naturalnej witaminy C, czyli 30 razy więcej niż cytryna! W Polsce acerola dostępna jest w kapsułkach.

Korzeń imbiru
Pamiętamy też o wzbogaceniu naszej diety naturalnymi antybiotykami takimi jak czosnek czy imbir. Pijmy zatem dużo herbaty z cytryną, imbirem i miodem (pamiętajmy, że nie wolno dodawać cytryny do wrzącej herbaty, bo traci wtedy ona swoje właściwości), a na wieczór mleko z czosnkiem. Innym bardzo skutecznym naturalnym antybiotykiem jest Kordiceps – grzybek stosowany od stuleci w chińskiej medycynie naturalnej. Świat dowiedział się o nim w 1993 roku podczas zawodów w Pekinie. Wtedy to chińskie biegaczki osiągnęły rewelacyjne wyniki na długich dystansach. Gdy niektórzy podejrzewali je o doping, chiński trener przyznał się, że zastosował kurację Kordicepsem.

Dbajmy zatem o naszą odporność i cieszmy się nadchodzącą jesienią. Wszystkim czytelnikom bloga życzę dużo zdrowia i optymizmu.  

piątek, 9 września 2011

Czy kawa szkodzi? Która kawa jest najlepsza?

Ziarna kawy
Kawa – najprawdopodobniej jeden z najstarszych napojów na świecie, pochodzi z Etiopii, gdzie owoce kawowca były wykorzystywane już tysiąc lat przed naszą erą! Co ciekawe, kawę spożywano wtedy z masłem i solą. Niewiarygodne, ale prawdziwe… Do Polski kawa dotarła dość późno, bo dopiero pod koniec XVII wieku. Obecnie jest jednym z najpopularniejszych napojów, rocznie na świecie produkuje się prawie 7 milionów ton kawy.

Niestety, gdzie nie spojrzeć słyszymy o szkodliwym wpływie kawy na nasze zdrowie. A to wszystko przez zawartość kofeiny, która jest środkiem psychoaktywnym. Jej nadmiar ma bardzo negatywny wpływ na organizm człowieka, ponieważ może prowadzić do uzależnienia fizycznego, które objawia się zmęczeniem, pogorszeniem nastroju i koncentracji, często także bólem głowy. Pamiętajmy, że kofeina jest przede wszystkim środkiem stymulującym, który pobudzaja ośrodkowy układ nerwowy, usuwa zmęczenie, polepsza nastrój i koncentrację. Dlatego też kawa pita w rozsądnych ilościach nie zaszkodzi. Badania wskazują, że codziennie można wypić 2 filiżanki kawy i że ma ona dobroczynny wpływ na nasz organizm. Na przykład wspomaga układ krążenia (zawiera substancje przeciwzapalne i przeciwutleniacze, które chronią przed miażdżycą) czy pobudza pracę jelit . Ponadto polepsza pamięć krótkotrwałą i zmniejsza ryzyko zachorowania na marskość wątroby.

Oprócz ilości liczy się także jakość, dlatego powinniśmy wybierać tylko kawę najlepszej jakości. Najlepsza jest kawa w ziarnach, najlepiej 100 % arabica. Na świecie uprawia się dwa gatunki kawy, arabica (lepsza jakościowo) oraz robusta (gorsza, ale jest tańsza w uprawie i odporna na szkodniki). Jeśli nie chcemy zniszczyć swojego zdrowia to wystrzegajmy się kawy rozpuszczalnej (zwanej też kryształkową), bo nie jest ona tak właściwie kawą tylko chemiczne spreparowanym środkiem. Podobnie jest z kawą w saszetkach. Jest co prawda bardzo wygodna i szybka w przygotowaniu, ale gdy spojrzymy na jej skład to wyczytamy, że kawa stanowi tylko niewielki procent. Reszta to cukier, olej utwardzany i cała masa konserwantów.

Na koniec jeszcze jedna ważna rzecz – nie pijmy kawy ze śmietanką, bo staje się ona wtedy bombą kaloryczną. Osoby, które lubią tak zwaną „białą kawę” niech dodają do kawy mleko (zwykłe, a nie zagęszczone, bo znowu mamy do czynienia z niezdrową bombą kaloryczną). Kawa z mlekiem jest nawet lepiej znoszona przez żołądek i nie podrażnia go. Ważne tylko, żeby mleko było prawdziwym mlekiem, a nie mieszanką mleka w proszku i konserwantów. Ale ten temat zostawmy sobie na późniejsze rozważania…